Życie na dworcu ma sens
Życie na dworcu ma sens
Od lewej: Mieczysław Milun (Don Prudenzio), Ewa Podleś (Markiza Melibea), Agnieszka Dondajewska (Madame Cortese) i Andrzej Witlewski (Trombonok) w scenie z "Podróży do Reims".
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Różnymi przymiotnikami można by opisać najnowszą propozycję Opery Narodowej. Gdyby wybrać tylko jeden, to o "Podróży do Reims" firmowanej przez Alberta Zeddę i Tomasza Koninę należy powiedzieć, iż jest spektaklem wybitnym.
Zrekonstruowana po 150 latach od paryskiej prapremiery "Podróż do Reims" Gioacchina Rossiniego przeżywa niesłychany renesans popularności i wreszcie dotarła do Polski. Ta najdłuższa jednoaktówka w dziejach opery (prawie trzy godziny muzyki) jest z dramaturgicznego punktu widzenia opowieścią o niczym. Oto grupa osób postanawia wyruszyć do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta