Kto płacił za telefony
Im dłużej pracuje komisja, tym bardziej jestem przekonany, że mimo wysiłków posłów Rokity i Ziobry sprawa Rywina podzieli los FOZZ, afer alkoholowych, paliwowych itd. Kliniczny wzorzec stosunku organów ścigania do badania domniemanych przestępstw i przestępstw rzeczywistych to porównanie przypadków Romana Kluski i Krzysztofa Porowskiego.
Odbywa się bardzo uczona dyskusja prawna, czy pan prezydent może stanąć przed komisją, czy nie, bezboleśnie przechodząca do porządku nad kolejnym minięciem się z prawdą przez pana prezydenta. Ot, normalka, a może już standard...
Ponieważ nie wierzę w wyjaśnienie żadnej sprawy makro, to może chociaż uda się wyjaśnić sprawę mikro: kto płacił za setki rozmów telefonicznych syna pana marszałka Senatu z panem Rywinem?
Tadeusz Szostak (adres do wiadomości redakcji)