Trzeba czytać i pytać
Trzeba czytać i pytać
Nie każdy wraca z urlopu zadowolony. Zdarza się, że hotel był nie przy plaży, a blisko lotniska, bufet zaś składał się z 2 - 3 wciąż tych samych potraw. Choć konkurencja biur turystycznych jest bardzo silna, nie zawsze wywiązują się one ze swoich, obiecanych w katalogach, zobowiązań wobec klientów. A i turyści, choć - zdaniem organizacji konsumenckich - są coraz lepiej wyedukowani, bywają wciąż mało ostrożni w wyborze biura i przy podpisywaniu umowy.
RADZĄ FACHOWCY
Michał Kossakowski, Departament Turystyki MGPiPS: Ze skarg, jakie wpłynęły po ubiegłorocznym sezonie do Departamentu Turystyki MGPiPS oraz do urzędów wojewódzkich wynika, że najczęstszym powodem niezadowolenia turystów jest nieprecyzyjnie określona cena imprezy, gorszy standard usług niż opisany w umowie, niedokładne katalogi i trudności w kontaktowaniu się z przedstawicielem biura podczas imprez pobytowych.
Jerzy Januszewski, biuro turystyczne Bielpol: Oferty last minute bywają tańsze nawet o 40 proc., ale nie ma w nich gwarancji - co powinno być zaznaczone w umowie - że turysta otrzyma miejsce w z góry wybranym hotelu. Przy wyjazdach kupowanych w ostatniej chwili, za dużo mniejsze pieniądze zdarza się, że wolny pokój jest wprawdzie też w hotelu np. trzygwiazdkowym, ale położonym przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta