Afera blisko premiera
Afera blisko premiera
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
MICHAŁ MAJEWSKI
- Powiem wszystko, co w tej sprawie wiem, i mam przeczucie, że będą to sprawy interesujące - tak o swoich przesłuchaniach przed komisją śledczą mówi Leszek Miller. Zapowiada, że osobę, która wplątała go w tę aferę, "przebije osinowym kołkiem" i "złoży do politycznego grobu". Na razie jednak to on jest politykiem, który najwięcej traci na aferze Rywina.
Ciąży na nim to, że o sprawie nie powiadomił prokuratury. Nie poinformował także opinii publicznej. Jerzemu Urbanowi miał mówić w sierpniu, że dla lewicy koszty polityczne takiego zachowania będą większe niż korzyści. Premier wielokrotnie powtarzał, że jest człowiekiem najbardziej zainteresowanym w wyjaśnieniu tej historii. Z drugiej strony, nie chce z własnej woli przekazać komisji wykazu swoich rozmów telefonicznych oraz ksiąg wyjść i wejść Kancelarii Premiera. Coraz to jego nazwisko powraca podczas przesłuchań przed komisją śledczą. Policzyliśmy, że padło już 681 razy. Od tego, jak Miller poradzi sobie w sobotę i poniedziałek przed komisją śledczą, może zależeć jego polityczna przyszłość. Prześledziliśmy, gdzie i kiedy nazwisko oraz osoba premiera pojawia się w aferze Rywina.
9 lipca 2002 r. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta