Nie należę do tego towarzystwa
- Jestem, więc piszę: Kaczyński na mękach, czyli Anita Superstar
- Stenogram 48. posiedzenia komisji śledczej, udostępniony przez Kancelarię Sejmu
(c) ANDRZEJ WIKTOR
Przynajmniej trzydzieści razy posłowie SLD pytali wczoraj prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, czy to nie on powinien zawiadomić prokuraturę o złożeniu Agorze korupcyjnej propozycji przez Lwa Rywina. Kaczyński niezmiennie odpowiadał: - Nie widziałem powodu, skoro sprawę znał premier, minister sprawiedliwości i prezydent.
- Stawiam się przed komisją, ponieważ to obowiązek każdego obywatela. Mam też obowiązek powiedzieć, że moja wiedza o sprawie nie jest większa niż czytelnika gazet. Stąd też mam obowiązek stwierdzić, że wezwano mnie tu z powodów pozamerytorycznych - oświadczył już na wstępie prezydent Warszawy i podobnie podsumował czterogodzinne przesłuchanie. - Intencje zadawanych mi pytań są zupełnie oczywiste i traktuję je jako czysto polityczne. Próbuje się mnie postawić w jednym rządzie z premierem Millerem i ministrem Kurczukiem, ale te usiłowania są absolutnie chybione.
Pytało tylko SLD
Pytania do prezydenta Warszawy miało tylko dwoje członków sejmowej komisji śledczej, oboje z SLD: Anita Błochowiak i Bogdan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta