Liga paradoksów
Liga paradoksów
Zakończone we wtorek rozgrywki ligowe w Polsce nie pchnęły futbolu do przodu. Przypomniały stare mankamenty, dały niewiele powodów do optymizmu. A jednak informacje o śmierci polskiej piłki są znacznie przesadzone.
Zwycięstwo Wisły Kraków przewidywano od samego początku rozgrywek. Gdyby przegrała drużyna mająca najlepsze podstawy ekonomiczne i niemal najlepszych zawodników, byłoby to nienormalne. Wisła wykorzystała te przewagi, chociaż ostateczny sukces przyszedł znacznie trudniej, niż można się było spodziewać. Z ligi spadły dwa kluby najbiedniejsze - Pogoń Szczecin i KSZO Ostrowiec oraz Ruch, który dbając o niezależność, jaką zawsze w swojej pięknej historii miał, nie nadążył za rzeczywistością i nie związał się z żadnym bogatym protektorem. Jego spadek jest tak smutny, że aż go trudno przyjąć do wiadomości.
Nienormalny kalendarz
Pogoda za oknem zachęca do gry w piłkę. Niestety, PZPN ma inne zdanie. Jak zwykle nakazał rozpoczęcie rozgrywek wcześnie w marcu, co tym razem doprowadziło nawet do przesunięcia inauguracji sezonu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta