Wielkie pranie w partii władzy
Wielkie pranie w partii władzy
- Gość "Rz" : Ireneusz Krzemiński, socjolog
- Towarzysz Wiesław
Miller powtórzył w poniedziałek we Wrocławiu, że podczas kongresu partii chciałby mieć kontrkandydata w wyborach na przewodniczącego Sojuszu
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
W Sojuszu tuż przed kongresem emocje sięgają zenitu. Mnożą się słowa krytyki i surowe oceny wystawiane kierownictwu partii. Włodzimierz Cimoszewicz, szef MSZ, zarzucił SLD upartyjnienie państwa i politykę kadrową realizowaną wedle kryteriów politycznych. Wicepremier Jerzy Hausner uznał, że partia jest uwikłana w niejasne powiązania z biznesem.
Lider SLD, premier Leszek Miller zarzuty bagatelizuje. Wczoraj dwukrotnie powtarzał, że chciałby mieć jednego lub dwóch kontrkandydatów podczas walki o przywództwo w partii. Żeby rywalizacja "była bardziej pełnokrwista". Na razie nikt się nie zgłosił. Wielu chętnych jest natomiast na stanowiska zastępców Millera. Do tej pory dziewięciu.
Wczorajszy dzień przyniósł także dymisję Mariusza Łapińskiego z funkcji przewodniczącego mazowieckiego Sojuszu, którą piastował zaledwie od marca. Jego decyzja została podana do publicznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta