Najpierw Kleopatra, teraz my
Najpierw Kleopatra, teraz my
Od kilku lat mineralna woda nie spływa już po wapiennych tarasach
FOT. WITOLD RZEPCZAK
Kapadocja wyrasta nagle z płaskiej jak talerz równiny i zaskakuje znużonych kilkugodzinną podróżą turystów. Na widok pierwszych kominów poziom adrenaliny skacze w górę i działa jak porcja mocnej kawy. Kapadocję najlepiej kontemplować w samotności, ale w pojedynkę trafiają tam nieliczni.
TURCJA
OŚRODKI
Wysokie kominy z tufu - niezwykle miękkiej skały osadowej, czyli stwardniałego wulkanicznego pyłu - przypominają stawiane z mokrego piasku na plaży lukrowane zamki. Tak jak w tamtych stożkach, tak i w tych niezwykle łatwo drążyć otwory i tunele. Powstały sześćdziesiąt milionów lat temu. Obecny swój kształt baśniowe kominy zawdzięczają rzeźbiarskiej działalności wody i powietrza oraz człowieka, który wydrążył w nich swoje podziemne domostwa. Schronienie znajdowali tu wszyscy prześladowani w czasie licznych wojen pustelnicy i duchowni. Tędy wędrował święty Paweł, a pierwsi chrześcijanie w skale wykuwali swoje świątynie.
Skała jak masło
Świadectwa tamtych czasów najłatwiej spotkać w słynnej na cały świat, chyba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta