Nic nie ma za darmo
Nic nie ma za darmo
MACIEJ RYBIŃSKI
Jesteśmy społeczeństwem analfabetów ekonomicznych. Najpowszechniej uprawianą dyscypliną ekonomiczną jest u nas ekonomia polityczna demokracji przedstawicielskiej. To znaczy taki zestaw banałów, głupot, pustych haseł i kłamstw, które mają szansę zostać dobrze przyjęte przez publiczność i mogą zagwarantować sukces wyborczy.
Od strony gospodarczej dość zdumiewającym wydarzeniem był ostatni kongres SLD. Miałem wrażenie obserwowania zjazdu ugrupowania schizofrenicznego albo przedstawienia z rozpisanymi wcześniej rolami. Przewodniczący partii i premier Leszek Miller z zaskakująco dużą dozą rozsądku, jak na lewicowego przywódcę, mówił o konieczności wspierania przedsiębiorczości, o swobodzie gospodarczej, o granicach państwowej opiekuńczości i o podatku liniowym. A gwiazda i nadzieja tego rządu, wicepremier Hausner większość ogólnych deklaracji premiera dezawuował konkretami budżetowymi i podatkowymi oraz deklaracją o zwiększaniu zadłużenia.
Z kolei wiceprzewodniczący partii Andrzej Celiński wypowiedział pogląd po prostu niemądry, który, obawiam się, podzielany jest przez większość nie tylko socjaldemokratów, ale i społeczeństwa. Polsce opłaca się być krajem biedniejszym, za to o mniejszych różnicach społecznych. Jest to, po ludzku rzecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta