Na zbożny cel i pod kontrolą
Na zbożny cel i pod kontrolą
W Toruniu nawiązki trafiały do klubu strzeleckiego, w którym bywali sędziowie, prokuratorzy, a także przestępcy
FOT. WITOLD BRODA
AGATA ŁUKASZEWICZ
Sąd zasądza, skazany wpłaca i nikt nie wie, co dalej dzieje się z nawiązkami i świadczeniami pieniężnymi orzekanymi w wyrokach obok kar zasadniczych. Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje kontrolę wydawania pieniędzy i precyzyjne podanie, która z organizacji i na co może je dostać. Projekt zmian w kodeksie karnym jest gotowy.
Średnio co czterdziesty piąty wyrok zapadający w polskich sądach różnego szczebla niesie za sobą obok orzeczonej kary (np. grzywny) także obowiązek wpłacenia przez skazanego nawiązki lub świadczenia pieniężnego na rzecz instytucji lub organizacji społecznej. Sąd zasądza, oskarżony wpłaca i na tym kontrola się kończy. Nikt nie wie, na co tak naprawdę przeznaczono pieniądze. - Trudno z góry zakładać nieuczciwość prowadzących fundacje czy stowarzyszenia - mówi "Rz"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta