Niezwykły koncert na luzie
Niezwykły koncert na luzie
Niezobowiązująca atmosfera radości i wzajemnej przyjaźni
(C) ARCHIWUM
Oprócz Krakowa żadne z polskich miast nie ma takiego koncertu. Replika sławnych londyńskich Promsów wrosła w tradycję kulturalną miasta, dorobiła się swoich zagorzałych zwolenników, zwanych promerami. W tym roku odbywa się po raz ósmy.
Last Night of the Proms in Cracow to koncert niepowtarzalny: łączy najwyższy poziom artystyczny ze spontanicznym zachowaniem publiczności. Co roku barwnie udekorowaną salę Filharmonii Krakowskiej wypełniają setki brytyjskich chorągiewek, kapeluszy i baloników. W finale koncertu publiczność śpiewem, okrzykami, tupaniem i klaskaniem wspiera entuzjastycznie orkiestrę i solistów. Zdarzyło się nawet, że dyrygent Jerzy Maksymiuk - prowadząc jednocześnie orkiestrę - z niezwykłą wprawą przebijał batutą rzucane w jego kierunku baloniki. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta