Inwestorom puściły nerwy
- Bez obaw o kryzys walutowy
- Ostrożnie z kredytami
- Komentarz: Zmienić projekt budżetu
- O strategii zarządzania długiem publicznym
SZYMON KARPIŃSKI
Złotych nadal pozbywają się zarówno inwestorzy zagraniczni jak i krajowi. Wczoraj polska waluta znów chwilowo była najtańsza w stosunku do euro od początku jego istnienia. To, co stanie się w najbliższych tygodniach ze złotym, zależy od działań rządu, a precyzyjnie od tego, czy zdoła przekonać inwestorów do swojego planu ograniczania wydatków budżetowych. Od konkretnych działań i reakcji inwestorów zależy, czy uda nam się uniknąć kryzysu finansów publicznych.
Na rynku walutowym jest ciągle bardzo nerwowo. Złoty nadal taniał w wyniku wyprzedaży przez inwestorów zagranicznych. Wczoraj przez moment za euro płacono prawie 4,65 zł, czyli o 6 groszy więcej niż w poniedziałek. Pod koniec dnia europejska waluta znów warta była mniej niż 4,60 zł, ale oznacza to, że pasmo wahań było bardzo szerokie i wyniosło blisko 2 proc. Wpływ na to miał wzrost kursu euro - za które przejściowo płacono ponad 1,17 dolara, czyli najwięcej od trzech miesięcy - w stosunku do dolara. Nastroje na rynku nadal są złe i inwestorzy są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta