W strugach czerwonej farby
- Mówi Quentin Tarantino
Uma Thurman szaleje po ekranie zamieniając się w damskiego Bruce'a Lee
(c) MONOLTH FILM
Quentin Tarantino. Kultowa postać kina lat 90. Dzisiaj jego legenda nieco zbladła. Ale nie przebrzmiała, o czym świadczy oczekiwanie, jakie towarzyszyło światowej premierze jego ostatniego filmu "Kill Bill".
Tarantino to artysta o silnej indywidualności. W 1992 roku 28-letni wówczas właściciel wypożyczalni wideo i wielki fan kina zaszokował kinomanów "Wściekłymi psami" - opowieścią o gangsterach, którzy po nieudanym skoku szukają wśród siebie zdrajców. Dwa lata później jego "Pulp Fiction" wygrało festiwal filmowy w Cannes. Wtedy już mówiono o "stylu Tarantino". Terminem tym określano obrazy brutalne, gwałtowne i z ostrymi dialogami, a jednocześnie nakręcone z przymrużeniem oka i specyficznym poczuciem humoru. Obrazy, w których przez wyjątkowe okrucieństwo przebija tęsknota za wartościami podstawowymi: miłością, lojalnością, męską przyjaźnią.
W następnych latach Tarantino zrobił jedną z nowel do filmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

