Dwa lata albo mniej
Dwa lata albo mniej
Gdy czeski trener Romy Zdenek Zeman mówił w 1998 roku, że we włoskim futbolu jest coraz więcej dopingu, nikt nie chciał mu wierzyć. Dziś wiadomo, że Zeman się nie mylił, a dopingowa zaraza toczy całą europejską piłkę. Jest na to coraz więcej dowodów.
Pierwszym piłkarzem z wielkim hukiem złapanym na dopingu był w 1994 roku Diego Maradona. Nie znaleziono jednak u niego środków, które w ewidentny sposób sprawiałyby, że stawał się lepszym zawodnikiem. 34-letni Maradona brał, żeby na mistrzostwa świata schudnąć 15 kilogramów i nadążać nad o wiele młodszymi kolegami. Jego wpadkę traktowano jako jednostkowy przypadek. Dopiero wypowiedź Zemana, wskazującego niedwuznacznie na praktyki stosowane w Juventusie Turyn, była kamieniem, który poruszył lawinę. Śledztwo w sprawie Juventusu, prowadzone przez włoską prokuraturę, toczy się do dziś. Niedawno zeznawał Gianluca Vialli. Twierdził, że zawodnikom podawano witaminy, różne kroplówki i kreatynę, która owszem, wpływa na rozwój mięśni, ale przecież nie była i nie jest środkiem zakazanym. Do zażywania kreatyny przyznał się wcześniej Zinedine...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta