Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dyktator na prezydenta

06 listopada 2003 | Publicystyka, Opinie | MT
źródło: Nieznane

W wyborach w Gwatemali startuje człowiek oskarżany o ludobójstwo

Dyktator na prezydenta

José Efrain Rios Montt

(C) REUTERS

MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA

José Efrain Rios Montt, 77-letni dyktator, który pod pretekstem zwalczania partyzantki zrównywał z ziemią indiańskie wioski i mordował ich mieszkańców, próbuje wrócić do pałacu prezydenckiego w majestacie demokracji. Trybunał Konstytucyjny pozwolił mu spróbować szczęścia. Czy mu się uda, przekonamy się 9 listopada. Oprócz prezydenta Gwatemalczycy wybiorą parlament i władze samorządowe.

Gwatemalska konstytucja zabrania byłym dyktatorom ubiegania się o urząd prezydenta, ale zakaz ten wprowadzono dopiero w 1985 roku, dwa lata po odsunięciu Riosa Montta od władzy. Prawo nie działa wstecz - taki był werdykt sędziów, którzy decydowali o przyszłości generała.

Zastraszyć lub przekupić

Na kampanię wyborczą Rios Montt wydał ponad 100 mln dolarów. Dzięki temu nie znikał z ekranów telewizorów. Przemierzał kraj wzdłuż i wszerz. A ponieważ obawiał się, że samo obcowanie z wyborcami nie wystarczy, próbował ich zastraszyć lub przekupić prezentami (narzędzia, nawozy) lub obietnicami przydzielenia ziemi, stypendiów i subwencji.

O zostaniu prezydentem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3070

Spis treści
Zamów abonament