Słonecznikowa rewolucja
Słonecznikowa rewolucja
Opozycjoniści rozdawali podczas wiecu plakaty Ruchu Narodowego Michaiła Saakaszwilego. (C) AFP
Przed budynkiem parlamentu w Tbilisi walają się tysiące łupinek po ziarnach słonecznika. Demonstranci od soboty nie rozchodzą się do domów. Palą ogniska, śpiewają piosenki, klaszczą przemawiającym, a przede wszystkim jedzą ziarna słonecznika i rozmawiają, jak będzie wyglądać Gruzja bez Eduarda Szewardnadzego.
Michaił Saakaszwili
Ma 35 lat. Jest prawnikiem wykształconym w Stanach Zjednoczonych. Po studiach rozpoczął pracę w jednej ze znanych kancelarii adwokackich w Nowym Jorku. Wrócił do Gruzji i od razu zajął się polityką, został protegowanym prezydenta Eduarda Szewardnadze. Należał do grona młodych reformatorów i zwolenników Szewardnadzego. W 2000 roku z woli prezydenta został ministrem sprawiedliwości. Saakaszwili nie krył rozczarowania sposobem rządzenia w Gruzji. Zaczął zbierać materiały na potwierdzenie tezy o dogłębnym zepsuciu ludzi piastujących najwyższe funkcje państwowe. Prezentował zdjęcia ekskluzywnych willi w Tbilisi należących do jego kolegów ministrów oraz dokumenty mające poświadczać, że urzędnicy dorobili się dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta