Halo, czy towarzysz I sekretarz?
Halo, czy towarzysz I sekretarz?
Paweł Reszka
Jeden z mieszkańców Gdańska miał nieszczęście w szczęściu. Pół roku temu dostał telefon -- na tym polegało jego szczęście. Nieszczęściem było to, że numer należał wcześniej do I sekretarza KW PZPR.
-- Często dzwonią i pytają o niego. Odpowiadam, że to mieszkanie prywatne i, że nie wiem, gdzie I sekretarz przebywa w tej chwili -- mówi. -- Właściwie zdążyłem się już przyzwyczaić.
Sekretarz? Nie, babcia!
Komitet Wojewódzki PZPR w Wałbrzychu mieścił się przy Zamkowej 4. Numery z Zamkowej zostały hurtem przeniesione do osiedla domków "bliźniaków" w wałbrzyskiej dzielnicy Gaj.
-- Co drugi lokator odziedziczył tu numer po pezetpeerze -- mówi mieszkanka Gaju. Ona dostała numer "pokoju przyjęć i skarg". -- Dwa razy w tygodniu dzwoni telefon. Chcą u mnie składać skargi. Mówię im, że to pomyłka. Sądząc po głosie dzwonią osoby w średnim wieku. Nie myślę, żeby byli to kawalarze.
Numer I sekretarza KW dostał inny "prywatny człowiek".
-- 20 lat czekałem na telefon -- tłumaczy z niepokojem.
We Wrocławiu źle reagują na pytanie "Halo, czy to pierwszy sekretarz? ". Właścicielka tego numeru ma dość! Dziennikarzy, kawalarzy i starszych ludzi, którzy dzwonią i pytają, gdzie się podziała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta