Od prywatyzacji do bankructwa
Pomorskie Zakłady Drobiarskie "Janicki" spółka z o. o.
Od prywatyzacji do bankructwa
Od 1 lutego stoją Pomorskie Zakłady Drobiarskie "Janicki" spółka z o. o. w Toruniu. 690-osobowa załoga jest na postojowym lub na przymusowych urlopach. Pensje za luty, na poziomie minimalnej krajowej, pracownicy dostali w dwóch ratach, średnio po 110 zł każda. Zakład okupują hodowcy drobiu, którym spółka winna jest około 5 mln zł.
W chłodniach zalega towar wartości 2 mln zł. Zarówno towar, jak i chłodnie oraz większość majątku zakładów zajął, w poczet swoich wierzytelności, toruński BGŻ. Telekomunikacja odcięła końcowe telefony, zaprzestano ogrzewania zakładu więc ciepła nie mają też 54 rodziny z podłączonego do sieci bloku pracowniczego.
Zbigniew Janicki, biznesmen ze Szczecina, właściciel zakładów, ostatni raz pojawił się w swojej firmie 12 grudnia ub. r. Wtedy to zmienił zarząd spółki. Sam ze stanowiska prezesa mianował się przewodniczącym rady nadzorczej. W ciągu półtora roku, które minęły od sprzedaży przez wojewodę toruńskiego, Bernarda Kwiatkowskiego, PZD Poldrób Zbigniewowi Janickiemu spółka osiągnęła zadłużenie ok. 15 mln zł.
W końcu lutego nowi prezesi złożyli w sądzie wniosek o upadłość. Mówią, że majątek Poldrobu był już częściowo zastawiony przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta