SEKRETY WARSZAWY
- Chmielna traci inicjatywę
- SKĄD TA NAZWA - Foksal od Vauxhall
Chmielna w grudniu odzyskuje wigor
FOT. KATARINA STOLTZ
Chmielna, wąska, z niewielkimi kamienicami o przybrudzonych elewacjach, ciemnymi bramami i labiryntem podwórek, nigdy nie aspirowała do ulic reprezentacyjnych. Był to jednak jeden z najważniejszych szlaków w powojennej Warszawie, łączący Polskę z szerokim światem. Przenikały tędy kapitalistyczne towary, mody, a nawet idee. To na Chmielnej (w PRL nazywała się Rutkowskiego) ubierali się bikiniarze, a później szerokie kręgi konsumentów ulegające zachodnim wpływom. Tutejsi szewcy pierwsi podjęli produkcję mokasynów, bitelsówek i rollingstonek, a krawcy i wytwórcy koszul z powodzeniem naśladowali wzory z londyńskiej Carnaby Street. Tu właśnie, do licznych na Chmielnej komisów, trafił najpierw przebój lat 60. - ortalionowe płaszcze. Najstarszym przedsiębiorstwem handlowym na Chmielnej jest istniejąca od 1883 r. firma szewska Jan Kielman. Od czasów przedwojennych trwa i działa w prawie niezmienionym kształcie.
- Ulica, a zwłaszcza publiczność, zasadniczo się zmieniły. A właściwie zmieniały się stale - przyznaje Jan Kielman, reprezentujący trzecie pokolenie właścicieli.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta