Dobry smak czy kastowy interes
Dobry smak czy kastowy interes
Krytyka nowego dziennika "Fakt", która przetoczyła się przez polską prasę, wynika z niezrozumienia, czym są popularne gazety. Przy tej okazji chciałbym zastanowić się nad losem pism poważnych i problemami kultury wysokiej.
Punktem odniesienia jest krytyka, jaką na łamach "Polityki" wobec masowych mediów przeprowadził Wiesław Władyka. Powiela ona wszystkie obiegowe zarzuty - populizm, agresywność, obrona złego smaku itd. Przekonująco brzmiały wiek temu, gdy rodziła się dzisiejsza forma kultury masowej. Ostrość, z jaką przejawiał się gust tłumu, można było traktować jako inwazję barbarzyństwa, która zniszczy cywilizowany świat. Gdy jednak pierwsze emocje opadły, łzawe filmy, brukowe tytuły, głupawe gwiazdy ułożyły się w krajobraz cywilizacyjny dobrze znany z historii, ilustrujący banalną prawdę, że edukacja i dobry smak nie są w społeczeństwie równo rozdzielone.
Upadek elit
Problem pojawił się natomiast z przeciwnej strony - okazał się nim upadek elit. W cieniu buntu mas dokonał się bunt elit, które w XX wieku utraciły zainteresowanie literaturą, muzyką, filozofią, religią, plastyką, a swoje potrzeby zaczęły zaspokajać na poziomie niewiele wyższym od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta