Kradnie i wujek, i babcia...
KRADNIE I WUJEK, I BABCIA...
Centrum monitorowania hali sprzedaży w Tesco przy ul. Połczyńskiej
FOT. RAFAŁ GUZ
W okresie przedświątecznym wzrasta liczba zatrzymywanych złodziei w hipermarketach. I jak co roku pojawia się problem egzekwowania przepisów prawa wobec osób, które dokonują najczęściej drobnych kradzieży. Areszt złodzieja kosztuje podatników nierzadko wielokrotnie więcej, niż wynosi strata supermarketu.
Co może ochrona sklepu?
Poprosić o pokazanie paragonu lub zawartości torebki, możemy się na to zgodzić, ale nie musimy. Mogą zatrzymać klienta, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełnił kradzież lub uszkodził towar. W takiej sytuacji powinniśmy żądać przyjazdu policji. Tylko policja ma prawo legitymować klienta, żądać okazania zawartości torebki, teczki lub reklamówki, a także przeszukiwać bagażnik samochodu. KOZ
Okres przedświąteczny to tłok w hipermarketach i dodatkowa pokusa, aby bez płacenia wynieść coś ze sklepu. A ludzie kradną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta