Coraz wyższe mury
Coraz wyższe mury
Belfast jest usiany tysiącami zbiorowych ściennych deklaracji politycznych
(c) AFP
TERESA STYLIŃSKA
Jakiś czas temu odziedziczyłem po ojcu dom i trzy akry ziemi.
Po pogrzebie przyszła do mnie delegacja całej wsi, prosić, żebym tej ziemi nie sprzedawał. Bo chętny do jej nabycia, protestant, ma kuzyna, który kiedyś zabił katolika - opowiada Aidan Poilin, przewodniczący fundacji ULTACH, która zajmuje się krzewieniem kultury, języka i dziedzictwa irlandzkiego w Irlandii Północnej.Ta historia zdaje się niewiarygodna. Za grzechy ojców nie odpowiadają nawet dzieci, a cóż dopiero dalsza rodzina. Ale nie w Irlandii Północnej. Tu za grzechy wszystkich odpowiadają wszyscy. Cała społeczność. Winnym jest się przez to, kim się jest. Katolicy dobrze pamiętają krzywdy, dyskryminację i poniżenia, jakich przez wieki doznawali od protestantów. Protestanci mają w pamięci lęk, jaki budzili w nich republikańscy bojownicy walczący o zjednoczenie Irlandii. Nawet jeśli izolacja nie jest kompletna, bo prawie każdy mieszkaniec Irlandii Północnej, katolik i protestant, ma w przeciwnym obozie znajomych czy nawet przyjaciół, o żadnym zbiorowym "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" nie może być mowy. Przynajmniej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta