Czas podziałów
Czas podziałów
RYS. ARTUR SITEK
JANUSZ ROLICKI
Na Rozbrat słyszę wisielcze żarty: "Kiedy będzie pogrzeb Leszka Millera nie wiadomo, ale na pewno przedtem sam pogrzebie swoich przeciwników". Dowcip nie gorszy od tego sprzed trzech lat: "Różnicy między Buzkiem a Millerem nie ma żadnej, tylko Miller jeszcze o tym nie wie".
W kierownictwie SLD nie ma, poza samym Millerem, nikogo, kto by prywatnie nie przyznawał, że partia zjeżdża po równi pochyłej. Mimo to oficjalnego buntu nie ma. Co najwyżej jakieś krytyczne przebąkiwania o tym po kątach i zagadkowe miny w obecności dziennikarzy. Zdyscyplinowana partia, zgodnym krokiem, karnie idzie na szafot. A może jest to tylko cisza przed burzą?
Hodowla gruszek na wierzbie
Niezwykły sukces dzieci PZPR w roku 2001 był w ogromnej części osobistym sukcesem Leszka Millera. Złożyły się nań, obok błędów AWS, trafna analiza sytuacji społeczno-politycznej kraju i w ślad za tym dokonany zwrot w kierunku centrum.
Po analizie kolejnych kampanii wyborczych Miller przyjął, że jego partia nie ma się co oglądać na tych, którym się w dobie transformacji nie powiodło. Ludzie trwale pozbawieni pracy i mający sentymenty do PRL, czyli około 30 procent...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta