Pijawki
Pijawki
Odgrywam jak potrafię rolę pomostu między zapomnianą cywilizacją normalności a dzisiejszym nieczytaniem czegokolwiek. Dowiedziałem się właśnie, że były minister, człek dość inteligentny, nie słyszał nigdy o "monopolach lokalnych", tych akurat, które wysysają nasze kieszenie...
Otóż w pewnym podstawowym dziele sprzed wojny - "Struktura gospodarstwa polskiego" - w tomie I stoi jak byk o dostarczaniu wody, gazu, elektryczności: "z przyczyn technicznych przedsiębiorstwa tego typu zdobywają przywilej obsługi monopolistycznej danego terytorium". Dalej: "mamy więc grupę przedsiębiorstw o takich warunkach technicznych funkcjonowania, że pozyskują one sytuację monopolistyczną". A "wykonywanie wszelkiego monopolu musi być poddane normom użyteczności publicznej", co oznacza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta