Zachód i jego wrogowie
Zachód i jego wrogowie
JANUSZ REITER
Konferencja w Monachium jest od 40 już lat nieformalnym, ale ważnym terminem w kalendarzu sojuszu północnoatlantyckiego. I od 40 lat w tym dorocznym wydarzeniu dominujący udział mają cztery kraje: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Rosyjski minister obrony próbował w tym roku dołączyć do tej czwórki, ale mimo płynnej angielszczyzny i zachodniego słownictwa jego głos zachował odrębne brzmienie. Nowi członkowie sojuszu są zaś już na tyle zintegrowani, że nie budzą zainteresowania nowością, a innego sposobu na określenie swej roli w tym gronie jeszcze nie znaleźli.
Zachodnia czwórka, przed rokiem podzielona sporem o Irak, teraz szuka tego, co ją łączy. Oczywiście Donald Rumsfeld po raz kolejny bronił decyzji o wkroczeniu do Iraku. Z równą oczywistością Joschka Fischer występował jako ten, któremu wydarzenia przyznały rację. Jednak jeden i drugi, podobnie jak przedstawiciele Wielkiej Brytanii i Francji, wyraźnie starali się unikać powrotu do ubiegłorocznej wymiany oskarżeń. Obie strony wyciągały pojednawczo rękę do współpracy, wskazując na wspólne zagrożenia. Ich źródeł dopatrywano się głównie na Bliskim oraz Środkowym Wschodzie i ten właśnie region znajdował się na pierwszym planie monachijskiej dyskusji.
Różnice...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta