Kontrowersyjny menedżer ze słowackiej Żyliny
Kontrowersyjny menedżer ze słowackiej Żyliny
Burmistrzem Żyliny Józef Słota jest już kilkanaście lat. Za jego rządów miasteczko rozkwitło: odbudowano starówkę, pojawiły się banki, firmy turystyczne, nowe domy towarowe. Wśród mieszkańców burmistrz cieszy się więc popularnością.
Jest najbardziej kontrowersyjnym słowackim politykiem. Nacjonalista, oskarżany wręcz o poglądy faszystowskie. Uwielbiany przez mieszkańców Żyliny, niepopularny wśród władz. Jest na piątym miejscu wśród najbardziej popularnych polityków w kraju. Rok temu po raz czwarty został burmistrzem Żyliny, miasta, wokół którego ulokowało się zagłębie inwestycji zagranicznych Słowacji.
Uwielbia pokazywać się na swoim gigantycznym motorze, ubrany w czarny skórzany kombinezon. Jako osobistego sekretarza zatrudnił czarnoskórego byłego studenta żylińskiej uczelni. Nie cierpi dziennikarzy i jest wręcz chamski w kontaktach z mediami. Ale uwielbia czytać to, co się o nim pisze. I publicznie obrażać autorów.
W ostatnich wyborach samorządowych poparło go znacznie więcej niż połowa obywateli Żyliny. - Lubimy naszego burmistrza. Jest odważny, przebojowy. Jak powie, że coś załatwi, to mur beton - twierdzą. I jak nikt inny dba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta