Fascynacja iluzją
Fascynacja iluzją
Tadeusz Łomnicki jako Krapp w "Ostatniej taśmie" Samuela Becketta
(c) ARCHIWUM ANTONIEGO LIBERY
ANTONI LIBERA
Wydaje się, że zgłębić osobowość Tadeusza Łomnickiego i zrozumieć wiele jego zachowań i wystąpień publicznych można głównie przez teatr - poprzez jego powołanie do sztuki aktorskiej i płynący stąd zasadniczy wybór życiowy, jakim był wybór sceny jako podstawowej areny spełnienia własnego losu.
Nie chciałbym się tu wdawać w takie czy inne spekulacje psychologiczne i zastanawiać się nad postawami i postępowaniem człowieka in abstracto. Wolę odwołać się do konkretów, nieraz bardzo drobnych i z pozoru błahych; sądzę bowiem, że więcej one mówią i tłumaczą niż choćby najtrafniejsze uogólnienia.
Z Łomnickim zetknąłem się bliżej w połowie lat 80., gdy w Teatrze Studio mieliśmy współpracować nad sztuką Becketta "Ostatnia taśma". Zanim jednak przejdę do samego Tadeusza, muszę powiedzieć kilka słów o sztuce. Beckett napisał ją w 1958 roku, mając 52 lata. Pierwsze zdanie didaskaliów brzmi: "Późny wieczór w przyszłości". Było ono źródłem wielu nieporozumień. Przez wiele lat traktowano je jako tajemnicze, filozoficzne "zaklęcie", mające rzekomo sugerować, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta