Podejrzana frekwencja
Podejrzana frekwencja
Rosyjska gazeta "Moscow Times" oskarżyła Centralną Komisję Wyborczą o manipulacje podczas wyborów prezydenckich. Zdaniem dziennikarzy ze spisów wyborczych zniknęło 900 tysięcy uprawnionych do głosowania. Celem było podniesienie frekwencji.
Dziennik pisze, że w wyborach do Dumy, które odbyły się 7 grudnia 2003 roku, w spisach wyborczych figurowało 108 906 244 Rosjan. W wyborach prezydenckich frekwencję obliczano, biorąc za podstawę 108 mln uprawnionych do głosowania. Co się stało z ponad 900 tys. wyborców, nie wiadomo. Dziennikarze przyznają, że dane komisji wyborczej nie są ostateczne. Według nich w wyborach brało udział nieco ponad 64 proc. uprawnionych. Gdyby frekwencję obliczać od 108 mln 906 tysięcy, byłaby ona o 1,2 - 1, 5 proc. niższa. Nie wpłynęłoby to na ważność wyborów. Wybory wygrał w pierwszej turze Władimir Putin, uzyskując ponad 71 procent głosów.
P.W.R.