Metody Szymona de Montfort
Metody Szymona de Montfort
FOT. ROMAN CZEJAREK
Prowadzące do Muzeum Tortur tablice ze strzałkami są znacznie mniejsze od tych, które informują o innych miejscowych atrakcjach. Podobnie z ulotkami wtykanymi za wycieraczki samochodów na wielkim parkingu dla turystów z całej Europy. Można odnieść wrażenie, że władze miasta z jednej strony dumne z posiadania takiego obiektu, z drugiej bały się, że swoją wymową zniszczy on wszechobecny bajkowy wizerunek Carcassonne.
Podobną grę prowadzą miejscy przewodnicy. Oprowadzają po pieczołowicie odrestaurowanych murach. Na każdym kroku podkreślają, ze jest to jedyne tak duże zachowane do dziś średniowieczne miasto w Europie. Z niezmienionym układem ulic, bramami, a nawet z gospodami czynnymi w tych samych miejscach od setek lat. O torturach, inkwizycji, prześladowaniu katarów i wreszcie o samym muzeum milczą jak zaklęci. Dopiero zapytani, niechętnie wspominają słynnego Szymona de Montfort. I tylko tyle.
Wyłupione oczy, obcięte...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta