Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na ratunek

02 kwietnia 2004 | Moje Podróże | PW
źródło: Nieznane

Od ponad trzech lat funkcjonują specjalne linie łączności komórkowej, by wezwania o pomoc docierały jak najszybciej

Na ratunek

Największą zmorą dyspozytorów są głuche telefony, fałszywe zgłoszenia i telefony z wyzwiskami

ŁUKASZ TRZCIŃSKI

PAWEŁ WILKOWICZ

Trzy lata temu sieć Plus GSM, jeden ze sponsorów WOPR, TOPR i GOPR, uruchomiła dwie telefoniczne linie ratunkowe. Pod 0 601 666 993 można było zgłaszać niebezpieczeństwo nad Bałtykiem i jeziorami Mazurskimi, a pod 0 603 100 100 - w Tatrach. Chodziło o uproszczenie kontaktu telefonicznego z ratownikami, przede wszystkim nad wodą. Wcześniej, gdy każdy ośrodek WOPR miał własny numer stacjonarny, wezwania o pomoc docierały z dużym opóźnieniem, najczęściej za pośrednictwem policyjnego 997 czy numeru pogotowia.

Zgłoszeń było tak dużo (właściciele telefonów z sieci Plus łączą się z numerami ratunkowymi bezpłatnie), że konieczne stało się znalezienie rozwiązania, które pomogłoby w obsłudze połączeń i skróciło czas organizowania akcji ratunkowych. Tak powstał pomysł stworzenia tzw. zintegrowanych systemów ratownictwa, które zaczęły działać w ubiegłym roku. Pojawiły się nowe numery: 0 601 100 100 dla morza i Mazur oraz 0 601 100 300 dla gór - tym razem nie tylko Tatr, ale i pozostałych pasm, od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3193

Spis treści
Zamów abonament