Szpital skreślony z budżetu
Szpital skreślony z budżetu
Doktor Catana, szara eminencja szpitala, z jedną ze swoich pacjentek
ARCHIWUM
BOGUMIŁ LUFT
Proszę o zawiezienie do "Budimeksu". Bukareszteński taksówkarz nie zadaje zbędnych pytań. Wszyscy w tym mieście wiedzą, że chodzi o szpital im. Marii Curie-Skłodowskiej, której nazwisko trudno Rumunowi wymówić. Nazwa polskiej firmy, która go zbudowała, jest do wymówienia znacznie łatwiejsza.
Wszyscy w Rumunii wiedzą o tym szpitalu jeszcze dwie rzeczy: że jest "polski" i że jest najlepszym szpitalem pediatrycznym w kraju. Tu dokonuje się operacji najcięższych przypadków, tu pielgrzymują z całej Rumunii zdesperowani rodzice, poszukując ratunku dla dzieci, którym nie zdołali pomóc lekarze na prowincji. W opublikowanym w grudniu ubiegłego roku rankingu miejscowe stowarzyszenie dziennikarzy zajmujących się problematyką medyczną ogłosiło "Budimex" najlepszą rumuńską placówką medyczną.
Tak jest niemal od początku. Szpital otwarto w 1984 r. po czterech latach budowy. Był - jak głosi dziś dwujęzyczna, polsko-rumuńska tablica nad głównym wejściem - "darem narodu polskiego dla społeczeństwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta