Czekając na wiatr
Czekając na wiatr
ANKA GRUPIŃSKA
Dziewiętnastego kwietnia w poniedziałek 1943 roku wypadały święta Pesach. W warszawskim getcie nie świętowano tamtego dnia. Niemcy weszli do żydowskiego miasta w Warszawie w nocy z 18 na 19. Kilkanaście tysięcy ludzi ukryło się w piwnicach, schowkach, bunkrach. Kilkuset młodych ludzi postanowiło bronić siebie i innych mieszkańców getta.
Przed wojną należeli do różnych organizacji młodzieżowych. Wielu z nich pozostawało w przyjaźni. Niektórzy byli w parach. Dziewczyny i chłopcy. Mieli po 17, 18 lat. Ci starsi - niewiele ponad 20.
Gabriel był synem gabaja. Do jednej szkoły chodził z Hanką. Wyuczył się zawodu sprzedawcy. Hanka została krawcową. To był chłopak o ładnej twarzy i smutno zamyślonych oczach. Spokojny i zdecydowany, godny w zachowaniu. Taki zur?ck gehalten, jak mówi Marek Edelman. W getcie pracował w kuchni ludowej. Te kuchnie były też punktami konspiracyjnymi.
Kilka tygodni przed powstaniem grupa Rozowskiego zajęła dwupokojowe mieszkanie na ostatnim piętrze przy Nowolipiu 56. Przestali chodzić do szopu, zdobyli dwa pistolety, koktajle Mołotowa i zaczęli przygotowywać się do obrony. Hanka i Gabryś byli w tej grupie. Hanka zapisała, że produkowali butelki zapalające i dużo śpiewali.
W powstaniu kwietniowym walczyli przy Nowolipkach i Smoczej. Z getta wyszli w nocy 29 kwietnia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta