Państwo - durniu!
Państwo - durniu!
(c) MIROSŁAW OWCZAREK
MIECZYSŁAW F. RAKOWSKI
Powierzenie przez prezydenta RP profesorowi Markowi Belce zadania tworzenia nowego rządu uważam za optymalne rozwiązanie, żeby wybrnąć z kryzysu politycznego, który nęka Polskę od wielu miesięcy. Jego poszczególne etapy rozgrywają się na oczach społeczeństwa przede wszystkim w trójkącie: Kancelaria Premiera - Sejm - Pałac Prezydencki.
To, rzecz jasna, nie oznacza, że kryzys na szczytach nie wpływa negatywnie na wszystkie pozostałe ogniwa władzy państwowej, a także samorządowej. Byłoby jednak błędem warszawskiego egocentryzmu przyjęcie założenia, że kraj spada w otchłań, z której już się nie wydobędzie. Wyjście poza opłotki Warszawy, gabinety, studia telewizyjne i radiowe daje możliwość dostrzeżenia innej Polski. Ruchliwość, energię i inwencję obywateli, zaradność wielu ogniw terenowych władz, zarówno państwowych, jak i samorządowych. Pracują, pomnażają swoje i kraju bogactwo oraz zmieniają jego oblicze; oczywiście na korzyść. Zbliżamy się do sytuacji włoskiej. Nad Tybrem przez kilka dekad na szczytach władzy rządy zmieniały się tak szybko, że nawet trudno było zapamiętać nazwisko aktualnego premiera, a naród robił swoje.
Miller bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta