Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Łączy nas poczucie absurdu

17 czerwca 2004 | Rzeczpospolita poleca | RB
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa z Formacją Chłopięcą Legitymacje - Samborem Dudzińskim, Konradem Imielą i Cezarym Studniakiem

Łączy nas poczucie absurdu

MAŁGORZATA ZIELIŃSKA

Dlaczego trzej znający się od wielu lat aktorzy z wrocławskiego Teatru Muzycznego stworzyli zespół?

CEZARY STUDNIAK: Konrad zaprosił nas do domu, włączył na wideo koncert Franka Zappy i rzucił hasło: - Może byśmy coś razem wykombinowali?

KONRAD IMIELA: Bardzo chciałem, abyśmy w trójkę założyli zespół. Zaproszenie, o którym mówi Cezary, było poprzedzone dłuższymi przemyśleniami. Mogę nawet powiedzieć, że aranżując to spotkanie, uknułem małą intrygę, o której myślałem przez kilka miesięcy.

Dlaczego przyjęliście nazwę Formacja Chłopięca Legitymacje?

KI: Oglądając koncert Franka Zappy, zaczęliśmy rozmawiać na dziesiątki tematów. Przywoływaliśmy m.in. postacie niezależnych artystów z różnych branż. Wspomniałem wtedy Krzyśka Majchrzaka, z którym zaprzyjaźniłem się na planie "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza. Opowiadałem o charakterystycznych słowach, których używa, nadając im specyficzne znaczenia. Słowo "legitymacje" wkłada w kontekst: "moje role to są moje legitymacje", "wychodzę na scenę, to jest moja legitymacja". Wtedy Cezary...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3254

Spis treści
Zamów abonament