Hamulec integracji europejskiej
Hamulec integracji europejskiej
STEFAN HAMBURA
Traktowanie prawa wspólnotowego i prawa krajowego jako dwóch porządków normatywnych to naukowy atawizm. Integracja buduje przecież nowy, ponadnarodowy porządek prawny.
Mój artykuł "Wyjście jest tylko jedno: zmiana konstytucji" ("Rz" z 27 maja) wzbudził wiele emocji i przyniósł polemiczne komentarze R. Kwietnia , J. Korwin-Mikkego czy W. Czaplińskiego . Ponieważ nie zgadzam się z ich wypowiedziami, chciałbym przedstawić kilka dodatkowych wyjaśnień.
Podmiotowość prawna
UE nie ma wyraźnie nadanej podmiotowości prawnomiędzynarodowej. Jednak z samego założenia jest czymś więcej niż umowną płaszczyzną współpracy międzyrządowej. Może przecież zawierać traktaty w obszarze wspólnej polityki zagranicznej oraz wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (art. 24 i art. 38 TUE). Zawiera umowy z państwami trzecimi, np. z USA (Dz. Urz. UE z 19 lipca 2003 r., L 181/27 - ekstradycja, L 181/34 - pomoc prawna), Norwegią czy Islandią. Początkowo wprawdzie uznawano konieczność krajowej ratyfikacji takich umów, ale obecnie niektóre państwa członkowskie rozważają odstąpienie od tego.
Przy braku wyraźnej normy prawo międzynarodowe publiczne dopuszcza uznanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta