Gaz zabójca
Ulatniający się z butli gaz był przyczyną kwietniowej eksplozji w kawiarni przy ul. Tamka. Podczas wybuchu zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Wczoraj policja otrzymała opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Wynika z niej, że do wybuchu doszło, gdy ktoś zbliżył się z ogniem do kuchenki, z której ulatniał się gaz. Biegły nie wypowiedział się jednoznacznie, czy przyczyną wydostawania się gazu była wada butli lub kuchenki, czy też ktoś nie dokręcił kurka. Takie szczegóły policja będzie ustalać w dalszym śledztwie. Nadal będą przesłuchiwane osoby, które mają związek z tą sprawą. Nie jest wykluczone, że części z nich śledczy postawią wkrótce zarzut narażenia osób i mienia na niebezpieczeństwo. Od wybuchu kawiarnia na Tamce nie działa. BLIK