Jezioro berlińczyków
Jezioro berlińczyków
Nad Wannsee można nie tylko odświeżyć pamięć, ale i odpocząć
(c) FORUM
Z wysokiej i urwistej skarpy widać wielkie podłużne jezioro. Niemal w samym środku wyspa, brzegi porośnięte trzciną ze stadami wodnego ptactwa. Białe trójkąty żagli licznych jachtów, gdzieniegdzie piaszczyste plaże. Jesteśmy nad jeziorem Wannsee, w dzielnicy Zehlendorf, kilkanaście kilometrów od centrum stolicy Niemiec. Dwadzieścia minut kolejką (S-Bahn) lub nieco ponad godzinę statkiem wycieczkowym z okolic Bramy Brandenburskiej.
Z jednego z trzech największych centrów handlowych Berlina przy Schloss Strasse w dzielnicy Steglitz do Wannsee można dotrzeć w kwadrans miejskim autobusem. Można też wpaść nad jezioro, robiąc przerwę w samochodowej podróży na zachód Europy. Wystarczy zjechać z obwodnicy Berlina (Berliner Ring) w kierunku Poczdamu i dalej autostradą w kierunku centrum Berlina do miejsca zwanego Dreilinden (Trzy Lipy). Stąd już tylko kilkaset metrów do Wannsee. Plaże w licznych zatoczkach są urocze, zwłaszcza po wschodniej stronie jeziora, woda krystalicznie czysta. Znaczna część jeziora znajdowała się przed zjednoczeniem Niemiec w obrębie Berlina Zachodniego i dla mieszkańców enklawy było ono jedynym miejscem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta