Z bosakiem na Słońce
Z bosakiem na Słońce
Piloci i załogi helikopterów mają już za sobą dziesięć prób akcji przechwycenia sondy Genesis - wszystkie zakończone sukcesem
(C) REUTERS / NASA
Kawałek Słońca pędzi ku Ziemi i uderzy w nią, jeśli nie zostanie przechwycony przez amerykańskie śmigłowce. Nie, to nie jest scena z nowego filmu katastroficznego. To spektakularny finał rozpoczętej przed trzema laty kosmicznej misji.
Przez ponad dwa lata amerykańska sonda Genesis zbierała w kosmosie drobiny pochodzące ze Słońca. Teraz kapsułę z cząsteczkami mają przechwycić tuż nad ziemią helikoptery.
Zebranego pyłu jest niewiele, w sumie waży tyle co kilka ziaren soli. Sonda Genesis złapała cząsteczki tzw. wiatru słonecznego. Wiatr słoneczny to strumień elektronów i jonów rozpędzonych do znacznej prędkości - w okolicach Ziemi osiąga od 300 do 400 km na sekundę - pochodzący z korony słonecznej. Słowo "strumień" jest tu bardzo na miejscu - wiatr słoneczny omywa Ziemię tak jak woda leżący w korycie rzeki kamień. To właśnie dzięki wyrzucanym ze Słońca cząsteczkom i polu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta