Biznes w tańcu
Biznes w tańcu
rys. Rafał Piekarski
- Inwestycje i opłaty
- Coś własnego
- Problemem jest duża rotacja
- Opłata za prawa autorskie
Szkoła tańca będzie dobrze funkcjonowała, jeśli jej założyciele potraktują ją jako swoją życiową pasję. Bez oddania się tej pracy i kreatywnego podejścia nie ma co liczyć na sukces w tej branży. Dlatego najłatwiej jest osobom, które same tańczą.
Marta Dębska zaczęła tańczyć flamenco ponad 10 lat temu, kiedy na palcach jednej ręki można było policzyć osoby, które kiedykolwiek słyszały o tańcu andaluzyjskich Cyganów. Szybko zaczęła uczyć, dawać koncerty wraz ze swoją grupą Los Payos. W lutym tego roku otworzyła własną szkołę Triana i od razu miała komplet uczniów na zajęciach. Teraz myśli o rozszerzeniu działalności.
Szkoła tańca to dla wielu tancerzy kolejny krok w rozwoju kariery. Jednak nie tylko oni mogą otworzyć szkoły, może to zrobić każdy, kto interesuje się tańcem. Wystarczy pamiętać o kilku ważnych zasadach -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta