Morze leczy, gdy jest zimno
Morze leczy, gdy jest zimno
Ze Świnoujścia na niemiecką stronę kursuje specjalny autobus - Eurolinia FOT. MARCIN BIELECKI Urlop nad morzem nawet w chłodne dni może być udany. A wrzesień wcale nie musi być nudny, gdy na kąpiel już za zimno. Gorące pozostaną ceny, choć już nie tak jak w wakacje.
Świnoujście, sądząc po cenach, dogoniło kurorty w Europie. Plażowe kosze po niemieckiej stronie kosztują 4 euro za dzień, po polskiej 18 zł. Na noc zamykane są na kraty. Łza się w oku kręci na wspomnienie lat 60., gdy kosze na plaży wieczorami i nocą służyły zakochanym za przytulisko. W Świnoujściu w dzień leżakują w nich niemieccy emeryci, krajowi - wylegują się za parawanami.
Ze Świnoujścia na niemiecką stronę kursuje specjalny autobus - Eurolinia. Kupujemy bilet za 8 zł i mamy prawo do 6 przejazdów po obu stronach granicy od Świnoujścia po Bansin i z powrotem. W praktyce wyglądać to może tak: wsiadamy w Świnoujściu, wysiadamy na granicy i idziemy piechotą na niemiecką stronę. Tam czeka autobus Eurolinii, dojeżdżamy do Ahlbeck, zwiedzamy, wsiadamy do autobusu i jedziemy do Heringsdorf. W tej miejscowości jest przepiękne molo, przedzielone wzdłuż szklanymi taflami, dzięki którym wiatr nie hula i miło się pije kawę na zewnątrz restauracji (2,5 euro). Heringsdorf czaruje secesyjnymi pensjonatami, ale i tu realny socjalizm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta