Wszyscy boją się szturmu
Wszyscy boją się szturmu
- Rozmowa z Jackiem Cichockim, dyrektorem Ośrodka Studiów Wschodnich
Napastnicy zdobyli się tylko na jeden gest. W czwartek, po interwencji b. prezydenta Inguszetii Rusłana Auszewa, zwolnili 26 kobiet i dzieci. Ale tylko te najmniejsze.
(C) REUTERS/VIKTOR KOROTAYEV
Besłan w Osetii Północnej. Szkoła nr 1. Wczoraj po południu nadeszła pierwsza dobra informacja. Po rozmowach z terrorystami, którzy dzień wcześniej wzięli jako zakładników kilkaset dzieci i ich bliskich, uczestniczących w uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego, napastnicy zwolnili 26 kobiet i małych dzieci. W tym dwie z trzech znajdujących się wśród zakładników Turczynek. Terroryści zdecydowali się na taki "gest" po mediacji powszechnie szanowanego, byłego prezydenta Inguszetii Rusłana Auszewa.
Los pozostałych zakładników nadal jest jednak nieznany. Na dobrą sprawę do końca nawet nie wiadomo, ilu ich jest: 354, jak podaje się oficjalnie, czy ok. 600, jak twierdzi telewizja NTV. Za kordonem wojska i milicji, które w bezpiecznej odległości otoczyły budynek szkolny, stoi tłum dotkniętych nieszczęściem ludzi, czekających na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta