Park rosyjskiej ruletki
Park rosyjskiej ruletki
- Komentarz: Wiara w cuda
Papierowa spółka Baltic Center kupiła od samorządu ponad 100 ha gruntów nad samym morzem, a dalsze 44 ha otrzymała w wieczystą dzierżawę
FOT. MACIEJ PIĄSTA
Michael Trastrup
Warte dziesiątki milionów złotych grunty nad polskim morzem dostały się w ręce rosyjskich przestępców - ustaliła "Rzeczpospolita". Kupili je za śmieszne pieniądze od samorządu, działając pod przykrywką duńskiej firmy i obiecując stworzenie ogromnego parku turystycznego. Mózgiem operacji jest Rosjanin, który siedzi w więzieniu za oszustwa finansowe, a wcześniej był skazany za udział w porwaniu i torturach.
To historia jak z gangsterskiego filmu. Przeplatają się w niej nazwy dziesiątek firm obracających ogromnymi pieniędzmi niewiadomego pochodzenia. Dochodzi do porwań i brutalnych tortur.
Mieszkający w Danii rosyjscy kryminaliści są skuteczni. Związana z nimi spółka została wybrana na inwestora parku rozrywki pomiędzy Kołobrzegiem a Ustroniem, w jednym z najpiękniejszych miejsc nad polskim morzem. Na preferencyjnych warunkach kupiła od samorządu ponad 100 ha gruntów, a dalsze 44 ha otrzymała w wieczystą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta