Amantki szybko się starzeją
Amantki szybko się starzeją
FOT.(C) KRZYSZTOF MYSTKOWSKI/KFP
Jest aktorką po mieczu i kądzieli. Jej ojciec Ferdynand Feldman był luminarzem sceny polskiej przełomu XIX i XX wieku, aktorem wszechstronnym, grał w komediach i dramatach. Mama Katarzyna z Sawickich śpiewała w operze, a potem scenę operową zamieniła na dramatyczną. Krystyna Feldman była wychowywana w kulcie Napoleona i marszałka Piłsudskiego. Sama, co podkreśla z dumą, jest z "rocznika papieskiego", bo podobnie jak Jan Paweł II urodziła się 1920 roku. Mistrzyni epizodów, doczekała się roli pierwszoplanowej w filmie "Mój Nikifor", za którą dostała w Gdyni główną nagrodę aktorską.
Rz: Powiedziała pani: "Nie miałam fałszywych apetytów na role i to uchroniło mnie od wielu rozczarowań". Chyba trudno poskromić w sobie te apetyty, jeśli aktorstwo jest dla kogoś tak wielką pasją, jak dla pani?
Ktoś mógłby powiedzieć, że na aktorstwo byłam skazana. Rodzice bowiem osiągnęli w tym zawodzie niekwestionowany sukces i cieszyli się uznaniem widzów i krytyki. Od dziecka dla mnie i brata Jurka teatr był miejscem magicznym. Zanim Jerzy został scenografem, a ja aktorką, oboje uwielbialiśmy bawić się w teatr. Scenariusze sztuk pisała nasza wyobraźnia. Były to zwykle opowieści "parahistoryczne"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta