Jakość kosztuje
Jakość kosztuje
Niektóre polskie przedsiębiorstwa w ostatnich trzech latach wykonały po trzysta - czterysta procent "normy". W socjalizmie normy celowo ustalano na niskim poziomie, w nowym systemie ekonomicznym poprzeczka ustawiona została wysoko. W ciągu ostatnich trzech chudych lat bardzo trudno było ją przeskoczyć. Udało się tym, którzy mieli unikalny produkt lub nowy pomysł na biznes.
Nasza gospodarka na początku lat 90. wciąż tkwiła w realiach lat 70. i 80. Dlatego zachodnie koncerny bez większego problemu poradziły sobie z mizerną krajową konkurencją. Okazuje się jednak, że są polskie firmy, które przetrwały nierówne starcie z zachodnimi i zaczęły z nimi wygrywać nawet na ich terenie. W dodatku są od tamtych droższe. Dlaczego więc wygrywają? Mają lepsze od zachodnich produkty, na których opracowanie nie szczędziły pieniędzy. Ta strategia opłaciła się.
- Nie jesteśmy tani. Klient zapłaci mniej u naszych zachodnich konkurentów, ale my przebijamy ich jakością - twierdzi Stanisław Więcek, prezes i większościowy akcjonariusz katowickiego Energoinstalu. Jego firma projektuje, wytwarza i montuje kotły do elektrociepłowni. Zdecydowaną większość - 92 proc. z nich - sprzedaje w krajach Unii Europejskiej. Wygrywa tam w przetargach z zachodnimi firmami: w ubiegłym roku Energoinstal...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
