Cudowne ocalenie
fot. ROBERT JAWORSKI
O wielkim szczęściu może mówić kobieta kierująca volkswagenem passatem - najpierw uderzył w nią pędzący tramwaj, potem auto zostało wbite w autobus. Zdarzyło się to wczoraj ok. godz. 21.15 na placu Bankowym. Passat na wysokości przednich drzwi został zmiażdżony. Mimo to prowadząca pojazd opuściła wrak o własnych siłach. Oprócz niej lekko ranne zostały dwie osoby, pasażerowie autobusu. Winny kolizji był najprawdopodobniej motorniczy tramwaju linii numer 4. - Ja i kierowca passata ruszyliśmy na zielonym świetle. Tramwaju nie było widać, bo zasłoniła go ciężarówka - opowiadał tuż po wypadku kierowca autobusu. MDR


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
