Odwiedziny delfina
Odwiedziny delfina
(c) AP / STEVE HOLLAND
By odsłonić przed widzami fascynujące tajemnice świata flory i fauny, trzeba mieć dziś nie tylko głęboką wiedzę, dobre pomysły scenariuszowe, ale także wielkie pieniądze.
W Polsce monopolistami, jeśli chodzi o pokazywanie świata przyrody, są Bożena i Jan Walencikowie.
- By filmować zwierzęta, trzeba używać różnych sposobów - przyznał w rozmowie z "Rz" Jan Walencik, który jak nikt potrafi ujawnić tajniki życia łasic, popielic, jeleni czy bobrów. - By zajrzeć w duszę zwierzęcia, trzeba być z nim blisko, znać go. Niektórym gatunkom, m.in. dzikom, wilkom, bobrom, musimy zaproponować współżycie pod jednym dachem. Nasi podopieczni żyją wspólnie w zagrodach lub wolierach, które staramy się urządzić w taki sposób, by jak najbardziej przypominały ich naturalne warunki. To takie nasze atelier pod gołym niebem.
Za granicą, gdzie producenci dysponują znacznie większymi środkami, koszty powstania filmu przyrodniczego, zwłaszcza kilkuodcinkowego, zbliżają się do kosztów produkcji fabularnych.
"Makrokosmos"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


