Perfidia towarzyska
Perfidia towarzyska
Marek Piwowski: Zaczynałem od prowadzenia traktora. Przesiadłem się z niego od razu do krążownika Chrysler Touring Sport, który kupiliśmy na spółkę ze śp. Wojtkiem Frykowskim. Palił - jak to model sportowy o ośmiu cylindrach V, z przyspieszeniem do stu kilometrów w 6,8 sekundy - ponad 20 l. Była to dość radykalna zmiana pojazdu. Potem jeździłem maluchem. Inny ciekawy wóz - to furgonetka Żuk, którą prowadziłem w "Bilansie kwartalnym" Krzysztofa Zanussiego. Film jest ulubionym tematem drogówki w rozmowach ze mną: "Co pan kręci?". I muszę zeznawać, że np. o Małyszu czy Otylii Jędrzejczak, bo jak mówiłem, że o Kołakowskim, to patrzyli na mnie niezbyt pewnie. Sprawdzony temat to także Gołota. Ożywiają się: "Czy oni naprawdę całują się w tym filmie, czy tylko udają?". Obecnie jeżdżę daewoo tico. W związku z tym Jerzy Iwaszkiewicz napisał, że to perfidia podjeżdżać na przyjęcia wozem, którego nikt nie chce ukraść. J.R.K.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)