Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Józefa ze Święcickich Rościszewska

30 października 2004 | Plus Minus | JĆ
źródło: Nieznane

OPOWIADANIE

Józefa ze Święcickich Rościszewska

RYS. FRANCISZEK MAŚLUSZCZAK

KRZYSZTOF ĆWIKLIŃSKI

Nie wiem, kim była. W ogóle niewiele o niej wiem.

Wiem, że przyszła na świat w 1787 roku, kilka lat zaledwie przed odejściem w niebyt Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Nie wiem jednak, gdzie ani kiedy dokładnie, ani też kim byli jej rodzice i czy miała rodzeństwo.

Wiem, że była zamężna, ale czy miała dzieci, wnuki, może prawnuki, czy przeżyła męża, czy może on ją?

Nie wiem, co robiła, i jakie było jej życie. Wiem, że zeszła z tego świata 8 stycznia 1873 roku w wieku, co łatwo policzyć, 86 lat. Gdzie? Tego również nie wiem. Cała moja wiedza o niej to zatarty i mchem zarosły napis na nagrobnej płycie, na małym wiejskim cmentarzu. Z jednej strony bezbrzeżna równina, z drugiej las, przez który leniwie przedziera się zamulona rzeczka, często, zwłaszcza wiosną, zalewająca pobliskie pola. Za lasem klasztor, od tej strony niewidoczny. Gdy się odwrócić, widzi się już wieżę późnobarokowego kościoła i wieś ni dużą, ni małą, ni ciekawą, ni nieciekawą - zwyczajną wieś ze zwyczajnymi dla wsi sprawami; niezwyczajna jest może tylko popadająca w ruinę ceglana synagoga. Ci, którzy do niej chodzili, leżą na pagórku za rzeką, ale tam akurat nie zachowała się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3370

Spis treści
Zamów abonament