Błękitna Linia TP, czyli stracony rok
Błękitna Linia TP, czyli stracony rok
FOT. RAFAŁ GUZ
TOMASZ ŚWIDEREK
Mija rok, odkąd klienci Telekomunikacji Polskiej SA zostali skazani przez tego operatora na kontakt z Błękitną Linią. Przez pierwsze pół roku ten system obsługi klienta - z punktu widzenia abonenta - niemal nie funkcjonował. Potem - w części przyjmującej zlecenia klienta - jakby zaczął działać, ale w wielu przypadkach nadal załatwienie sprawy via BL graniczy z cudem. A innych sposobów praktycznie nie ma.
Błękitną Linię, czyli telefoniczny system obsługi klienta, TP wprowadziła jesienią 2003 r. Był to jeden z elementów restrukturyzacji firmy, w wyniku której zredukowano zatrudnienie i zamknięto niemal wszystkie punkty obsługi klienta. Aby cokolwiek załatwić w TP trzeba było dzwonić pod magiczny numer 9393.
Dźwięki i głosy BL
Niemal każdy klient TP ma jakieś doświadczenia z BL. Jedni składali zamówienie na usługi albo nowy plan taryfowy, inni starali się złożyć reklamację lub zgłosić awarię. I jedni i drudzy przez pierwsze pół roku działania systemu musieli wykazać wiele uporu i cierpliwości, by dodzwonić się pod 9393. Jednym udawało się za pierwszym razem i na połączenie z błękitnym konsultantem musieli czekać tylko kilka minut,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
