Epilog 'Burzy' i burzy
Epilog "Burzy" i burzy
LESZEK ELEKTOROWICZ
Ostatniemu swemu tomowi wierszy nadał Zbigniew Herbert tytuł "Epilog burzy" (1998). Czytelnik tego tomu ze zdziwieniem przyjmuje ten tytuł, nie znajdując odniesienia w żadnym z pomieszczonych w tomie utworów. W znacznej mierze wyjaśnia tę kwestię fragment wiersza o tym właśnie tytule w 70. numerze "Zeszytów Literackich", wskazujący na inspirację "Burzą" Szekspira.
Chodziłoby tu zatem o epilog dopisany do tegoż dramatu. Dlaczego jednak Poeta poniechał zamieszczenia go w zbiorze? Wygładzenie go i uzupełnienie byłoby chyba kwestią niewielkiego trudu. Jeśli jednak uznał sam pomysł za niezupełnie udany, to dlaczego posłużył się tytułem opuszczonego wiersza jako tytułem całego zbioru? Bez cudzysłowu przy oryginalnym utworze? Wskazywałoby to na użycie tego słowa jako rzeczownika pospolitego, oznaczającego przenośnie dramatyczne życie Poety, względnie, idąc dalej, tout court - los człowieka, w szczególności w kontekście całej twórczości Herberta, człowieka naszych czasów, rażonego burzą dziejów. Dodatkowy, całkowicie nieprzewidziany w swej symbolice akcent nadaje tej interpretacji fakt, że w godzinie, w której Poeta odchodził do lepszego świata, nad Warszawą przechodziła gwałtowna burza.
Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)